Czuję źle. Katar, ból kości. Temperatura się pojawia. A tu niebawem trzeba szykować się do pracy. Najgorsze jest to, że mimo wszystko dziś muszę iść. Jutro mogę wziąć wolne. Dziś nie da rady. Płakać mi się chce, bo zaprawiona jestem na maxa. Nawet słońce świecące na zewnątrz nie sprawia radości.
Zdjęcia z niedawnego wypadu na kręgle. Moja cudowna Amelinka! ;)
Ale jesteście ładne dziewczyny. Cudna córeczka.
OdpowiedzUsuńJej jakie laski:) zapraszam do nas:) i zdrówka życzę
OdpowiedzUsuńhmm.. na poprzednim blogu miałaś rodzic i nagle twoja córa ma już 3 lata?:)
OdpowiedzUsuń